Dwa lata temu reporterka NBC Andrea Mitchell, relacjonując obchody Powstania w Getcie, użyła kłamliwego określenia, że był to zryw przeciwko "polskiemu i nazistowskiemu reżimowi", wywołując w Polsce słuszne oburzenie.
Wydała bezprawny nakaz aresztowania gen. Augusta Fieldorfa "Nila" i Władysława Bartoszewskiego. Szczególnie nienawidziła żołnierzy AK. Zbrodnie Heleny Wolińskiej potwierdzono już w 1956 roku w PRL. Została wydalona z prokuratury i zdegradowana "z uwagi na charakter i rozmiar zarzutów". III RP przez lata starała się o jej ekstradycję z Wielkiej Brytanii. - Zamiast odsiadywać wyrok 10 lat w polskim więzieniu, do końca była chroniona przez prawo wolnej i demokratycznej Wielkiej Brytanii, tak jak kiedyś chronił ją stalinowski system bezprawia - pisze Tadeusz Płużański w artykule dla WP.PL.