Trwa ładowanie...

Wolne 12 listopada to dobry pomysł. Ale PiS zrobiło z tego wizerunkowy dramat

100-lecie odzyskania niepodległości mamy raz na 100 lat i powinniśmy jako społeczeństwo to odczuć. Niewątpliwie dodatkowy dzień wolny by w tym pomógł - to dobry pomysł PiS. Ale jego wykonanie jest fatalne, całkowicie wypacza sens dodatkowego dnia wolnego.

Wolne 12 listopada to dobry pomysł. Ale PiS zrobiło z tego wizerunkowy dramatŹródło: PAP, fot: Marcin Obara
d1933o7
d1933o7

100-lecie niepodległości, jak nazwa wskazuje, nie zdarza się często. Powinno być więc obchodzone godnie i z pompą. I wydawało się, że może się udać, bo w sprawę intensywnie zaangażował się prezydent Andrzej Duda, przy którym powstał komitet obchodów. Ale szybko okazało się, że jego inicjatywy to głównie urzędnicze oficjałki albo projekty trafiające do wąskiego grona odbiorców.

Teraz jednak pojawił się koronny dowód na to, że rządzący o tym, że 11 listopada obchodzimy 100. rocznicę odzyskania niepodległości dowiedzieli się jakiś tydzień temu. Bo oto 22 października do Sejmu wpłynął sygnowany przez posłów PiS projekt ustawy o dniu wolnym 12 listopada. W uzasadnieniu projektu tłumaczą, że dodatkowy dzień wolny od pracy "pozwoli Rodakom na godne uczczenie 100. Rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości, wydłuży czas na uroczystości do trzech dni, tj. od 10 do 12 listopada 2018 roku".

Zobacz także: 12 listopada dniem wolnym od pracy. Tadeusz Cymański tłumaczy decyzję PiS

I sam pomysł zasługuje na pochwałę: 11 listopada można świętować do późna, brać udział w koncertach czy choćby wspólnie ze znajomymi obejrzeć to, co przygotowały telewizje, nie martwiąc się o konieczność wstania do pracy kolejnego dnia. To wyjście na przeciw często podnoszonemu przez Polaków postulatowi, że po świętach przydałby się jeszcze jeden dzień na odpoczynek.

d1933o7

Tylko tutaj wszystko jest robione na ostatnią chwilę i zamiast poczucia ulgi jest źródłem frustracji. I to dla wielu grup zawodowych, zaczynając od tych, którzy jednak będą musieli w dodatkowe święto pracować. I nie chodzi tutaj o policjantów, ratowników medycznych czy dziennikarzy, dla których praca w dni wolne to norma, lecz o pracowników handlu - 12 listopada sklepy mają być otwarte.

Problemów jest więcej. Choćby podróżni - czy pociągu kursujące w dni robocze w poniedziałek pojadą czy nie? Co z planowymi operacjami i wizytami lekarskimi, na które czekało się od 3 czy 5 lat? Albo z umowami i zamówieniami, których termin przypada na 12 listopada? To wszystko można było jakoś ułożyć, ale nie w niespełna dwa tygodnie.

Zamiast fali wdzięczności jest fala irytacji. Szczególnie, że PiS nie zadbało o zorganizowanie politycznego konsensusu, a akurat w tej sprawie można sobie byłoby taki wyobrazić. Partia rządząca wpisała jednak dzień wolny 12 listopada w kampanię wyborczą, przedstawiając projekt ustawy dzień po pierwszej turze wyborów samorządowych. Wygląda na to, że ktoś na Nowogrodzkiej lub w okolicach uznał, że da się tym kupić trochę głosów przed drugą turą. Nie dość, że to karkołomne założenie (bo co ma piernik....), to już dzisiaj widać, że przyniosło więcej szkody niż pożytku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1933o7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1933o7

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj