W czasach rozwoju Projektu Manhattan, zanim jeszcze zimna wojna rozpoczęła się na dobre, naukowcy zapoczątkowali debatę na temat wykorzystania energii atomowej do napędzania łodzi podwodnych. Pomysł, aby uzbroić je dodatkowo w głowice jądrowe, wcielony został w życie jednak dopiero w 1959 r., kiedy do arsenału US Navy weszła jego duma - USS George Washington. Od tego czasu wojna nigdy nie była już taka sama. Atomowa łódź podwodna zdolna w zanurzeniu wystrzelić kilka pocisków w cele na całym świecie - pod względem siły rażenia i mobilności - to po dziś dzień najgroźniejsza broń jaka powstała - pisze Marcin Makowski w artykule dla WP.