Jeśli Rosja zaatakuje Bałtów, to nie zrobią tego "zielone ludziki", tylko nastąpi blitzkrieg z udziałem brygad pancernych. Opanują trzy kraje bałtyckie w 24 godziny, niewykluczone, że zajmą również Gotlandię i w ten sposób osiągną trwały access denial, czyli zablokują wstęp wojskom sojuszniczym w regionie bałtyckim. Szwedzi nic nie zrobią - Rosja zagrozi użyciem taktycznej broni nuklearnej i to zamknie sprawę. Na ćwiczeniach pod kryptonimem Zapad próbują tego od 2009 roku. Ewentualnie zrzucą na pokaz ze dwie bomby na środek Bałtyku, ale to wystarczy - mówi Marcel van Herpen, dyrektor holenderskiego think tanku Cicero Foundation, w wywiadzie udzielonym Krytyce Politycznej.