Rządzący nami obóz obiecał powstanie z kolan w polityce międzynarodowej i symbolicznej. Kończy się to na ogół bolesnym upadkiem na głowę. Nie inaczej jest z inicjatywami prywatnymi wpisującymi się w nurt godnościowego pobudzenia. Po kuriozalnej kampanii #RespectUs teraz mamy wideo z udziałem Mike’a Tysona.