Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł wczoraj, że decyzja premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie wyborów korespondencyjnych, które miały odbyć się w maju, jest nieważna (jako wydana z "rażącym naruszeniem prawa"). Decyzję premiera zaskarżył do sądu niezastąpiony Adam Bodnar, który w swojej skardze rozłożył całe bezprawie decyzji premiera na czynniki pierwsze, a teraz sąd przyznał Rzecznikowi Praw Obywatelskich rację. Czy ktoś za tę nieważną decyzję poniesie odpowiedzialność?