W ciągu niespełna dwóch tygodni premier Morawiecki odbył medialne tournee, apelując w zachodniej prasie o "europejską solidarność", "ambitny budżet" oraz zwiększenie środków na politykę spójności i rolną. O ile jego diagnozy wydają się sensowne, pytanie jak z wiarygodnością? Jest ona przecież wypadkową postrzegania całego rządu, a wiemy jak z tym bywa w Brukseli.
Jednym z kół zamachowych, które mają rozruszać gospodarkę światową po koronawirusie, będzie przemysł zbrojeniowy. Czy w tej sytuacji powinniśmy się obawiać konfliktu? Nie takiego, o jakim myślimy – pisze dla Wirtualnej Polski gen. Mirosław Różański.
Rząd chce współtworzyć nową rzeczywistość gospodarczą w Polsce. Zgodnie z zasadą trzech "I": izolacja, identyfikacja i informatyzacja. To element "nowej normalności", o której od kilku tygodni mówi premier Mateusz Morawiecki w związku z pandemią COVID-19. Do normalności będziemy wracać lata. Wiele lat. To będzie długi i bolesny proces.
Globalna gospodarka jaką znamy, bezpowrotnie zmienia swoje oblicze. Koronawirus przyspieszył procesy dywersyfikacji źródeł dostaw, przenoszenia fabryk z Chin do USA czy Europy oraz przemyślenia konserwatywnej polityki podatkowej. W Polsce oznacza to wprowadzenie nowych danin i premiowanie rodzimych producentów. A jak zmieni się świat? W skrócie: koniec z bawełnianymi t-shirtami po 20 zł.
Przeżywanie Wielkanocy – szczególnie teraz, podczas epidemii koronawirusa – nie jest ucieczką w jakiś religijny matrix. Przeciwnie, jest poważnym potraktowaniem śmierci z całym jej dramatem i nieuchronnością, ale jednocześnie respiratorem nadziei i pochwałą kruchego życia – pisze, podczas tych innych niż wszystkie świąt, Dariusz Bruncz.
Koronawirus w Polsce może sprawić, że po raz pierwszy w historii Polacy wybiorą prezydenta korespondencyjnie. Za tę skomplikowaną, wręcz niemożliwą wydawać by się mogło do przeprowadzenia operację odpowiedzialnych będzie dwóch ludzi: Jacek Sasin i Tomasz Zdzikot.
Gospodarka pogrąża się w recesji, świat walczy z pandemią, ludzie muszą sobie radzić w społecznej izolacji. Jak odnaleźć się w tak skomplikowanej rzeczywistości, wymagającej podejmowania dalekosiężnych i niepopularnych decyzji? Jedną z odpowiedzi mogą być… gry komputerowe. To one znacznie wcześniej przewidziały podobne scenariusze. W wolnych chwilach mogą być pomocnym narzędziem dla polityków. Oto najciekawsze tytuły na czas walki z koronawirusem.
Jeśli naprawdę zależy Panu na Polsce i Polakach, to błagam, proszę wsłuchać się w zalecenia premiera i ministra zdrowia, a potem niech się Pan wreszcie zacznie do tego stosować - pisze do Jarosława Kaczyńskiego Marek Kacprzak po uroczystościach, które prezes PiS i przedstawiciele rządu obchodzili stłoczeni w kilkunastoosobowych grupach, bez maseczek i rękawiczek.
W dziesiątą rocznicę katastrofy smoleńskiej czas powiedzieć: dość. Niech wreszcie jej ofiary spoczną w pokoju. Smoleńsk był dawno. Tak, dziesięć lat temu to dawno. Musimy, jako państwo i społeczeństwo, odkreślić dekadę wojny polsko-polskiej grubą kreską i zacząć od nowa. Wyzwania XXI wieku nie poczekają kolejnych 10 lat, aż Polacy zamiast w przeszłość spojrzą w przyszłość.
Wszystko rozumiem i ze wszystkim się zgadzam. Nadal siedzimy na czterech literach, święta spędzamy w takim gronie, w jakim teraz odbywamy "narodową kwarantannę”. Obowiązek zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej też bardzo rozsądny. Ale dlaczego od przyszłego czwartku? - zastanawia się po dzisiejszych decyzjach rządu Robert Feluś.
W polskim Sejmie powstaje najnowsza ekranizacja kryminalnego hitu "Listonosz zawsze dzwoni dwa razy". Do tytułu twórczo zostanie dodane: "Chyba, że ma koronawirusa".
"Ludzie, zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie. Ciężka jest od kart do głosowania jego torba dziś!" - po wczorajszym głosowaniu w Sejmie nieznacznie przerobiłem tekst słynnego kiedyś przeboju Skaldów i mamy gotowy hit na czekające nas w maju wybory prezydenta z koperty.
Najważniejsze to pokazać sobie i innym, że działa się zdecydowanie i bezkompromisowo! Nie musi być z sensem. Ma być spektakularnie. Powszechny zakaz wchodzenia do lasów stał się jednym z najbardziej krytykowanych, wyszydzanych i obśmiewanych form walki z koronawirusem, jaki zafundowała nam władza.
Wyborów 10 maja prawie na pewno nie będzie. Ale ich data jest mniej istotna. Pandemia może się okazać chwilą całkowitego resetu polskiej sceny politycznej – komentuje najnowsze wydarzenia w Polsce Agaton Koziński.
Wicepremier Jarosław Gowin zaproponował ponadpartyjne porozumienie dotyczące zmiany Konstytucji – tak, by przedłużyć kadencję prezydenta i zorganizować wybory w 2022 roku. Jeśli pomysł poprą wszystkie partie, może poprzeć go także prezydent. Warunek jest jeden, oczywisty: większość konstytucyjna w parlamencie.
Owszem, z czysto prawnego punktu widzenia głosowanie korespondencyjne jest dopuszczalne. Jesteśmy jednak świadkami sytuacji absolutnie niespotykanej i wręcz historycznej. Jestem przekonany, że za dziesiątki lat ludzie będą opowiadać o obecnej anomalii z zażenowaniem - komentuje pomysł przeprowadzenia wyborów prezydenckich pocztą Tomasz Janik.
- Gdy nie ma bohaterów, umierają narody – tak można by sparafrazować Leonidasa. U nas na szczęście są. W maseczkach, przyłbicach i kitlach. Bez supermocy, za to z potem na czołach i łzami w oczach. Walczą. Powiedzieć im dziękuję – to za mało. Ale od czegoś trzeba zacząć. Właśnie po to powstała akcja #dziekujebohaterom.
"Ruszyły wypłaty trzynastych emerytur" - tymi słowami prowadząca rozpoczęła główne wydanie wczorajszych Wiadomości TVP. Te prawie tysiąc złotych na rękę (1200 brutto), jako jednorazowy zastrzyk, zapewne ucieszy emerytów i rencistów, bo większość z nich klepie biedę. Ale czy to jest najlepszy moment na wypłatę tych pieniędzy?
Świat pokazał, że jeśli jakaś władza szanuje swoich obywateli, to wie, że musi ich ochronić w pierwszej kolejności. Siebie dopiero później. Tylko takie ratowanie ma sens. W naszym modelu w pierwszej kolejności chodzi o to, by jakoś dotrwać do wyborów prezydenckich, w których wygrać ma dotychczasowy prezydent - komentuje dzisiejsze wydarzenia w Sejmie Marek Kacprzak.
Nie mamy innego wyjścia, musimy nowe ograniczenia, wprowadzone dzisiaj w związku z koronawirusem, zaakceptować i stosować się do nich. Na długiej liście zakazów, ogłoszonej przez premiera, zabrakło jednak jeszcze jednego, bardzo ważnego punktu.
Wykreślenie zapisów niedotyczących gospodarki, rozszerzenie świadczeń socjalnych oraz ulg dla pracowników i przedsiębiorców. Dodatkowo obowiązkowe testy na koronawirusa dla służb medycznych i handlu. Nie wszystkie poprawki Senatu do "Tarczy antykryzysowej" są sensowne, ale po raz pierwszy od dawna mam wrażenie, że "izba refleksji" na coś się przydała.
Od sobotniego poranka wyobraźnię opinii publicznej rozpalają "przemycone" w tarczy antykryzysowej przepisy zmieniające zasady głosowania w wyborach prezydenckich. Ale nie mniej ważne są zasadnicze przepisy tej ustawy, gwarantujące pomoc dla polskiej gospodarki w bezprecedensowym kryzysie, z jakim mamy do czynienia.
PiS, pod osłoną nocy, naginając regulamin Sejmu i Konstytucję, zmieniło Kodeks wyborczy. Nie oznacza to jednak, że wybory prezydenckie odbędą się w planowanym terminie. Z pandemią koronawirusa – mimo że naprawdę wszyscy byśmy tego chcieli – nie wygra nawet Jarosław Kaczyński. A na pewno nie do 10 maja.
W czwartek wielu posłów - nie bez słuszności - narzekało, że pakiet "Tarczy antykryzysowej" musi być uchwalony natychmiast, bo każdej godziny tracimy nowe miejsca pracy. W końcu nastał ten dzień. Wyjątkowy również ze względu na tabletową formę posiedzenia. Co pokazał? Z jednej strony obnażył techniczne problemy, z drugiej wyraźne przetasowanie na scenie opozycji.