Bez sądu, bez prawa do odwołania, bez wyroku. Wrogowie polityczni byli sadystycznie bici, maltretowani, zmuszani do pracy ponad siły. A wszystko to w miejscu, które nawet politycy Sanacji określali mianem polskiego "obozu koncentracyjnego".
Bicie, upokorzenia i załatwianie potrzeb fizjologicznych na rozkaz - w takich warunkach przetrzymywano więźniów politycznych w II RP. Kulisy funkcjonowania "miejsca odosobnienia" wzorowanego na niemieckich obozach sprzed II wojny światowej, opisał więzień z Berezy Kartuskiej - Stanisław Mackiewicz. Został uwięziony za krytyczne wobec władz sanacyjnych poglądy, prezentowane w wydawanym przez niego "Słowie Wileńskim".
W odpowiedzi na zabójstwo Bronisława Pierackiego, ministra spraw wewnętrznych, prezydent Ignacy Mościcki wydał dekret o utworzeniu w Berezie Kartuskiej obozu izolacji dla "osób zagrażających bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu".