Rodzice traktują dzieci, jak Beduini wielbłądy - uniosą wszystko
Problem: "czy tornistry dzieci nie są zbyt ciężkie" powraca wraz z rozpoczęciem każdego roku szkolnego. I powracał będzie, bo jak wynika z badania dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna, aż 69 proc. rodziców nie wie, ile naprawdę tornister powinien ważyć.
Waga tornistra nie powinna przekraczać 10 proc. masy ciała dziecka. Tyle teorii. W praktyce bywa różnie, przeważnie gorzej. W 2017 roku Główny Inspektor Sanitarny podał, że 58 proc. uczniów klas I-III szkół podstawowych nosi plecaki o wadze przekraczającej owe teoretyczne 10 proc.
Jeszcze gorzej było w przypadku samych pierwszaków – przeciążone było aż 65 proc. z nich.
Pewien uczeń klasy drugiej targał na plecach 11 kg pomocy naukowych (sam ważył 23 kg), jedzenia i picia.
GIS badał sytuację w 700 szkołach, sprawdzając ciężar tornistrów i wagę 115 tys. uczniów. Powyższe dane były alarmujące.
Postanowiliśmy sprawdzić, w jakim stopniu rodzice interesują się tym, jak wielki ciężar musi dźwigać ich dziecko. Podobnie jak GIS bijemy na alarm.
Aż 69 proc. rodziców nie wie, jaka powinna być maksymalna dopuszczalna waga tornistra.
Źle wygląda również sytuacja ze szkolnymi szafkami. Według 44 proc. ankietowanych rodziców w szkole ich dziecka nie ma szafki, w której mogłoby ono pozostawić niepotrzebne tego dnia w domu książki I pomoce szkolne. Aż 17 proc. uczestników badania w ogóle nie wiedziało czy dziecko ma taką szafkę.
Większość rodziców (58 proc.) nie jest też zainteresowana ile waży tornister ich dziecka – nigdy tego nie sprawdzali.
Badanie przeprowadzone dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna w dniach 31 sierpnia-3 września 2018 roku. Próba ogólnopolska osób od 18 lat wzwyż (N=1073). Kwoty dobrane według reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI.