Khan nigdy nie wahał się w sprawie krytycznych kwestii prawnego i praktycznego równouprawnienia kobiet, albo kiedy wyrażał niezadowolenie z coraz większej liczby nikabów i hidżabów na ulicach Londynu - które, jak zauważył, uniemożliwiają ludziom rozmowę twarzą w twarz. Podobnie, opowiedzenie się Khana za legalizacją małżeństw homoseksualnych ściągnęło na niego fatwę apostazji ze strony budzącego grozę imama meczetu w Bradford - pisze francuski filozof Bernard-Henri Lévy. Artykuł w języku polskim ukazuje się wyłącznie w Opiniach WP, w ramach współpracy z Project Syndicate.