- Trochę zacząłem się bać, bo widzę, że państwo i wartości, w które wierzę, mogą za chwilę przestać istnieć. Jeżeli ktoś, kogo głównym zadaniem jest stać na straży konstytucji, w trzy miesiące ją trzy razy narusza, no to co mam myśleć? Każdy ochroniarz, postawiony na straży czegoś, co trzy razy z rzędu by zginęło, pożegnałby się ze swoją robotą... I proszę mnie dobrze zrozumieć. Nie głoszę, że PO, Nowoczesna czy Razem są super, tylko martwię się, że źle się dzieje i że idzie to wszystko w niedobrą stronę – mówi Maciej Stuhr w rozmowie z Wirtualną Polską.